Zastanawiasz się, jak dowiedzieć się, że wybranka Twojego serca to ta jedyna? W życiu czasem potrzebne są proste, ale skuteczne metody. I oto jedna z nich, przetestowana przez najbardziej doświadczonych doradców od miłości (czytaj: ludzi, którzy przetrwali najtrudniejszy test związku):
– Skąd mam wiedzieć, że to ta jedna?
– Wejdź z nią do IKEA. Jeżeli przy wyjściu nadal będziesz ją kochać, to ta.
Test prawdziwego uczucia
IKEA – raj dla miłośników designu, koszmar dla niezdecydowanych i pole bitwy dla par. Każdy, kto był w IKEA, wie, że to nie tylko zakupy. To labirynt pełen pytań egzystencjalnych: „Czy ta kanapa będzie pasować do naszego salonu, którego jeszcze nie mamy?”, „Czy naprawdę potrzebujemy kolejnej rośliny w doniczce?”.
Sprawa jest prosta: jeśli Wasz związek przetrwa wielogodzinne spacery między regałami, porównywanie szafek w kuchni i wybieranie idealnej zasłony (która oczywiście musi pasować do poduszek), to macie ogromne szanse na przetrwanie wszystkiego.
Próba cierpliwości i kompromisu
Wejście do IKEA to coś więcej niż zakupy. To prawdziwy test cierpliwości, umiejętności komunikacji i kompromisu. W jednej chwili możesz z entuzjazmem wybierać nowy stół do jadalni, by zaraz potem zacząć się zastanawiać, dlaczego dwie godziny spędzasz na debacie o kolorze serwetek.
– Kochanie, ten stół jest za duży…
– Nie, idealny! Zmieści się!
– Ale przecież nasza jadalnia ma 10 metrów kwadratowych…
Jeśli wyjdziecie z tego labiryntu nadal trzymając się za ręce, bez zbędnych zgrzytów, to można śmiało powiedzieć – Wasze uczucie przetrwa wszystko.
Powód do radości (i śmiechu)
Najlepsze w tym teście jest to, że na końcu – po przetrwaniu dziesiątek pytań o to, czy “ta szafka na pewno pasuje do wystroju”, z jakiegoś powodu zawsze znajdujecie się razem w dziale z hot dogami. A jak wiadomo, wspólny hot dog na zakończenie zakupów to nie tylko punkt obowiązkowy – to symbol przetrwania.
Więc, jeśli po wyjściu z IKEA nadal ją kochasz, a zamiast frustracji czujesz radość, to bez wątpienia: to ta!