Moc słów: Jak to co mówimy i myślimy odbiera nam sprawczość

Słowa, których używamy na co dzień, mają ogromny wpływ na to, jak postrzegamy siebie, nasze osiągnięcia oraz jak inni nas widzą. Często, kiedy osiągamy sukces lub coś idzie po naszej myśli, zamiast docenić nasz wysiłek, mówimy „udało się” lub słyszymy to od innych. Ale czy naprawdę „udało się” oddaje sedno tego, co zrobiliśmy? Czy przypadek odgrywał tutaj główną rolę? Czy to naprawdę szczęśliwy zbieg okoliczności doprowadził do sukcesu, czy może coś zupełnie innego?

„Udało się” – co to naprawdę oznacza?

W codziennych rozmowach często słyszymy frazę „udało się”. Używamy jej, gdy osiągnęliśmy cel lub zakończyliśmy coś sukcesem. Ale co tak naprawdę oznacza to „udało się”? Zwrot ten sugeruje, że sukces jest dziełem przypadku, szczęśliwego zbiegu okoliczności lub losu, a nie wynikiem naszych świadomych działań. W ten sposób umniejszamy nie tylko własną rolę w osiąganiu celów, ale także rolę innych osób, które miały swój wkład w ten sukces. Sprowadzenie osiągnięcia do „udało się” nie tylko odbiera nam sprawczość, ale też minimalizuje wkład i wartość pracy innych specjalistów.

Fizjoterapeutka i mały pacjent

Fizjoterapeutka, która przez miesiące pracowała z Twoim dzieckiem, aby pomóc mu odzyskać sprawność, nie osiągnęła tego przypadkiem. Stwierdzenie, że „się udało jej” jest co najmniej nie na miejscu. To efekt jej ciężkiej pracy, ogromnej wiedzy i doświadczenia. Mówienie o tym sukcesie jako o czymś, co „się udało”, nie oddaje ani jej zaangażowania, ani wieloletniego przygotowania, które włożyła w swoją pracę. To ona, dzięki swojej wiedzy i umiejętnościom, pomogła Twojemu dziecku. Takie sukcesy nie są kwestią przypadku, lecz wynikiem lat pracy, nieustannego doskonalenia swoich umiejętności i pełnego zaangażowania w to, co robi.

Każdy sukces wymaga ogromnego zaangażowania i wytrwałości. W przypadku fizjoterapeuty efekty są widoczne dopiero po miesiącach, a czasem latach regularnej pracy z pacjentem. To wieloetapowy proces, wymagający nie tylko wiedzy medycznej, ale także umiejętności nawiązywania relacji z pacjentem i jego rodziną. Fizjoterapeutka nie osiągnęła tego przez przypadek – to efekt jej ciężkiej pracy, poświęcenia i wiary w to, co robi. Mówienie o tym, że coś się udało, jest nie tylko umniejszaniem jej wysiłku, ale także brakiem szacunku i zrozumienia dla pracy, jaką wkłada w każdy dzień.

Fryzjerka i idealna fryzura

Podobnie jest z fryzjerką, która po długiej sesji stworzyła na głowie klientki fryzurę, która ją zachwyciła. Słyszy od klientki: „Ale fajnie, że udało się tak dobrze mnie ostrzyc!” Czy rzeczywiście to była kwestia „udania się”? Oczywiście, że nie. To precyzyjna praca, poparta doświadczeniem i talentem fryzjerki, doprowadziła do takiego efektu. Sprowadzanie tego do „udało się” umniejsza jej umiejętności i trud, który włożyła w to zadanie.

Fryzjerka to osoba, która nie tylko zna techniki cięcia, ale także potrafi doradzić najlepsze rozwiązanie dla danego typu włosów i osobowości klientki. Wykonanie idealnej fryzury to nie kwestia szczęścia, lecz efekt lat nauki, praktyki i pasji do swojego zawodu. Mówienie o tym, że coś się udało, nie oddaje ogromnego wysiłku i talentu, które są nieodłącznym elementem pracy fryzjerki. To umiejętność przekształcenia wizji klientki w rzeczywistość, co wymaga precyzji i doświadczenia. Każdy dobry fryzjer wie, że perfekcyjna fryzura to wynik pracy, a nie kwestia szczęścia.

Fotograf i uchwycony moment

Fotograf, który złapał idealny moment na weselu lub stworzył wspaniałe zdjęcie portretowe, często słyszy: „Udało się złapać ten moment!” A przecież to, co zrobił, to wynik jego talentu, doświadczenia i intuicji, a nie przypadkowego szczęścia. Takie stwierdzenie może sugerować, że każdy mógłby osiągnąć podobny efekt, gdyby miał odrobinę szczęścia. To jednak umniejsza prawdziwą wartość jego pracy.

W pracy fotografa najważniejsze jest wyczucie momentu, umiejętność uchwycenia światła, emocji i detali, , które tworzą wyjątkowe zdjęcie. To nie jest kwestia przypadkowego naciśnięcia spustu migawki w odpowiednim momencie. Dobry fotograf potrafi dostrzec to, co dla innych jest niewidoczne, i przekształcić to w obraz, który wywołuje emocje. Mówienie, że coś się udało, to nieporozumienie. To efekt wieloletniej pracy nad rozwijaniem swoich umiejętności, zdolności obserwacji i szybkiego reagowania. Każdy, kto zajmuje się fotografią, wie, ile pracy wymaga stworzenie jednego doskonałego ujęcia. To nie przypadek, to umiejętność.

Informatyk i szybkie rozwiązanie problemu

Informatyk, który szybko rozwiązał problem z siecią lub z komputerem, na pewno nie myśli, że to kwestia „udania się”. Klient mówi: „Cieszę się, że udało się to tak szybko naprawić ”, ale informatyk wie, że to jego lata nauki, zdobywania doświadczenia i znajomości technologii pozwoliły na szybkie znalezienie i usunięcie usterki. Mówienie o tym w kategoriach „udało się” nie oddaje złożoności problemu ani kompetencji informatyka, które doprowadziły do rozwiązania.

W rzeczywistości to, co klient widzi jako szybkie i proste rozwiązanie, jest efektem lat nauki, setek godzin spędzonych na doskonaleniu umiejętności oraz pasji do technologii. Informatyk nie działa na zasadzie szczęścia, lecz polega na swojej wiedzy i doświadczeniu, które pozwalają mu skutecznie rozwiązywać problemy. Klienci często nie zdają sobie sprawy, jak wiele pracy i zaangażowania kryje się za szybkim rozwiązaniem problemu. Mówienie o „udaniu się” jest w tym przypadku nie tylko błędne, ale także nieuczciwe wobec profesjonalizmu i zaangażowania, które informatyk wkłada w swoją pracę.

Dlaczego słowa są takie ważne?

Kiedy mówisz „udało się”, nie tylko umniejszasz swoje osiągnięcia, ale również wysyłasz sygnał, że to, co zrobiłeś, nie wymagało dużego wysiłku, że byłeś w odpowiednim miejscu i czasie, a nie że wykorzystałeś swoją wiedzę i umiejętności. To samo dotyczy sytuacji, kiedy ktoś mówi to do Ciebie. Słysząc „udało się”, możesz zacząć wierzyć, że Twój sukces jest tylko kwestią przypadku, a nie wynikiem Twojej pracy i kompetencji.

Kiedy mówimy „udało się”, sugerujemy, że sukces jest wynikiem szczęśliwego zbiegu okoliczności, a nie ciężkiej pracy, planowania i zaangażowania. To odbiera nam sprawczość, poczucie kontroli nad naszym życiem i osiągnięciami. W rzeczywistości, większość naszych sukcesów jest wynikiem naszych decyzji, wysiłków i umiejętności, a nie przypadkowych zdarzeń. Dlatego tak ważne jest, aby doceniać swoją pracę i nie umniejszać jej poprzez używanie niewłaściwych słów.

Przestań umniejszać swoje osiągnięcia i wkład innych

Podsumowując, słowa mają znaczenie. Przestań umniejszać swoje osiągnięcia, mówiąc „udało się”. Zamiast tego, uznaj, że to Ty jesteś autorem swoich sukcesów. Zamiast mówić „udało się”, powiedz „zrobiłem to”, „osiągnąłem to” lub „wykonałem zadanie”. W ten sposób nie tylko uznajesz swoje zasługi, ale także wzmacniasz swoje poczucie własnej wartości i sprawczości.

Słowa mają moc. Sposób, w jaki mówimy o naszych osiągnięciach, kształtuje naszą rzeczywistość i nasze postrzeganie siebie. Jeśli chcesz czuć się pewniej i doceniać swoje osiągnięcia, przestań mówić „udało się” i zacznij mówić „zrobiłem to”. W ten sposób nie tylko zaczniesz bardziej cenić siebie, ale także zaczniesz dostrzegać, jak wiele jesteś w stanie osiągnąć dzięki swojej pracy, determinacji i umiejętnościom.

Nie odbieraj sobie i innym sprawczości. Doceniaj siebie za swoją pracę, zaangażowanie i wysiłek, a nie za przypadek czy szczęście. Bo sukces, który osiągasz, to wynik Twojej pracy, Twojej pasji i Twojej determinacji, a nie przypadkowego „udania się”.