Budując relację z najważniejszą osobą w życiu

Czasami przypominam sobie, że pewnego dnia umrę. Po prostu. Nie obudzę się w tym ciele. Nie otworzę oczu i nie zobaczę tego piękna, które mnie otacza. Ta myśl może wydawać się przytłaczająca, ale paradoksalnie daje mi siłę i motywację do działania.

Świadomość własnej śmiertelności przypomina mi, jak cenny jest każdy dzień. Nawet gdy nie mam ochoty, gdy brak mi energii, myśl o tym, co chcę osiągnąć lub gdzie chcę być, popycha mnie do działania. Idę i robię to, co przybliża mnie do moich marzeń, bo wiem, że nie mam nieskończonej ilości czasu.

Ale najważniejsze jest to, że buduję relację ze sobą. Z najważniejszą osobą w moim życiu, bo to ze sobą przeżyję je w całości. Nikt inny nie będzie ze mną od początku do końca. To ja jestem swoim najwierniejszym towarzyszem.

Dbając o tę relację, uczę się siebie akceptować, wybaczać sobie błędy i doceniać własne osiągnięcia. Poznaję swoje pragnienia, lęki i marzenia. Staję się swoim przyjacielem, który zawsze jest obok, niezależnie od okoliczności.

Świadomość, że życie jest ulotne, zachęca mnie do tego, by żyć pełnią. By nie odkładać na później tego, co ważne. By doceniać piękno chwili obecnej i czerpać z niej jak najwięcej.

Każdy z nas ma tylko jedno życie, jedną szansę, by uczynić je wyjątkowym. Nie warto tracić czasu na rzeczy, które nas nie rozwijają, nie uszczęśliwiają. Zamiast tego, skupmy się na tym, co naprawdę ważne: na naszych pasjach, marzeniach i relacji z samym sobą.

Bo to właśnie ta relacja jest fundamentem wszystkiego innego. Jeśli potrafimy kochać i akceptować siebie, jesteśmy w stanie tworzyć głębokie i autentyczne relacje z innymi. Jeśli jesteśmy dla siebie wsparciem, łatwiej pokonujemy trudności i realizujemy cele.

Przypominając sobie o nieuchronności śmierci, nie popadajmy w smutek, ale traktujmy to jako motywację do pełniejszego życia. Do tego, by każdy dzień był krokiem w kierunku tego, co chcemy mieć i gdzie chcemy być.

Żyjmy świadomie, dbając o siebie i relacje z innymi, ale przede wszystkim z samym sobą. Bo to my jesteśmy kapitanami naszego statku, przewodnikami na drodze życia.

Nie czekajmy na “lepszy moment” czy “odpowiedni czas”. Ten czas jest teraz. Otwórzmy oczy na piękno, które nas otacza, i doceniajmy każdą chwilę.

Bądź na bierząco z nowymi wpisami

Wpisz swój adres e-mail poniżej i zapisz się do mojego newslettera